Confessio Natalia Kruzer

Confessio Natalii Kruzer to jedna z książek, które prezentowałam Wam w zapowiedziach na marzec 2024. Dlatego też nie mogłam nie skorzystać z okazji, by przeczytać ją przedpremierowo. Zapraszam do recenzji jednego z najlepszych debiutów ostatnich kilku lat, który będzie miał swoją premierę już 13 marca.

Paulina Wilczyńska jest prokuratorem działającym na obszarze łódzkim już od wielu lat. Ma duże doświadczenie zawodowe, niejedno już widziała i z niejednym miała do czynienia. Niezbyt wiele spraw może ją więc poruszyć. Jednak przychodzi taki dzień w jej karierze, który bardzo mocno odbije się na jej codzienności. Chodzi o śmierć małego chłopca, Kubusia. Czy powodem była śmierć łóżeczkowa? W przebiegu śledztwa okazuje się, że dziecko zostało zamordowane. I to jest bardzo szokujące, zwłaszcza gdy dowiadujemy się, że było ono chore na bardzo rzadki i trudny w przebiegu zespół Angelmana. Panią prokurator ten fakt dotyka osobiście, ponieważ sama jest mamą pięcioletniego Aleksa, który ma bardzo silną odmianę autyzmu.

Confessio jest z jednej strony książką kryminalną, w której poznajemy kolejne etapy śledztwa oraz to z czym zmaga się na co dzień polski prokurator. Z drugiej strony czytelnik poznaje trud, jaki codziennie musi znosić rodzic niepełnosprawnego dziecka. Dodajmy, że Paulina, podobnie jak Mariola, mama zabitego Kubusia, została pozostawiona same sobie. Paulina bardzo wcześnie straciła rodziców i nie miała wokół siebie nikogo bliskiego, a ojciec dziecka okazał się zbyt słaby by udźwignąć trud opieki nad Aleksem. Mariola natomiast, po tym jak partner zostawił ją z chorym dzieckiem, została odsunięta od rodziny z powodu zabobonów religijnych, w jakie wierzyła jej matka. Mamy tu więc dwa równoległe wątki, które są filarami historii i przeżyć głównej bohaterki.

Co zasługuje na uwagę to fakt, że autorka nie stara się osłodzić codzienności swojej bohaterki, a wręcz stawia przed czytelnikiem historię kobiety, która w pracy jest rzeczowa, twardo stąpa po ziemi i jest bezkompromisowa jeśli chodzi o wymierzenie sprawiedliwości. Nie radzi sobie jednak zbyt dobrze w życiu prywatnym, które jest wykańczające nie tylko psychicznie, ale też fizycznie. Syn często reaguje agresją na to, co mu nie odpowiada. Nie potrafi się komunikować. Ma liczne lęki i wymaga stałej opieki oraz uwagi. Kobieta jest pozostawiona sama sobie, a niejednokrotnie z zewnątrz spotyka się z krytyką, niezrozumieniem i pretensjami. To prowadzi do nadużywania alkoholu, środków nasennych oraz przygód z przypadkowo poznanymi mężczyznami. I prawdę mówiąc nie wydaje mi się to wcale przerysowane. Sama jestem mamą dwóch chłopców i choć mam to szczęście, że nie chorują zbyt często, a ich Tata jest równie odpowiedzialny co ja, to są momenty, że czuję się bezsilna, wyczerpana, zła i cholernie zmęczona. Bo wychowanie dzieci i zmaganie się z codziennością to wcale nie są łatwe wyzwania. A jak ktoś jest w tym sam i dziecko jest tak wymagające jak Aleks, a do tego dochodzi bardzo odpowiedzialna praca, terapie, samotność, brak zrozumienia i wsparcia… Można się pogrążyć. Jednak, żeby nie było tak pesymistycznie. Paulina otrzymuje od losu promyk nadziei i chciałabym, by w kolejnych tomach (tak, liczę, że to początek serii z Pauliną Wilczyńską w roli głównej) będzie nieco bardziej optymistycznie nastawiona do świata. Bardzo trzymam kciuki za rozwój jej relacji z synkiem.

Jednak Confessio to nie tylko historia Pauliny, choć to jej życie poznajemy najlepiej. To także opowieść o drugiej matce dziecka niepełnosprawnego, która żyje w pełnej gotowości przez całą dobę, każdego dnia odkąd dziecko pojawiło się na świecie. I to ona przeżywa śmierć dziecka, gdy ta druga zrobi wszystko, by jak najszybciej złapać zabójcę Kubusia. Postawa Marioli i konsekwencje jej działania, przeżywanie żałoby, zmęczenie, smutek, bezradność walka o siebie. To wszystko wywołuje silne emocje i zmusza do głębokiej refleksji nawet, gdy już przeczytamy ostatnie zdanie książki. Bo tu nie można myśleć tylko w kategoriach standardowego kryminału – zbrodnia, motyw, kara. Ta historia jest o wiele trudniejsza i pokazuje jak silne są kobiety, ale też jak wiele społecznie się od nich wymaga, pozostawiając je bez wsparcia.

Poza tematem trudnego rodzicielstwa, autorka obnażyła również inne twarze natury człowieka oraz nieudolność systemu, w jakim przyszło nam żyć. W swoim tekście zwraca uwagę na różne aspekty życia, na które my w swojej codzienności nie zwracamy lub nie chcemy zwracać uwagi. Są wśród nich alkoholizm, kazirodztwo, wykorzystywanie seksualne osób niepełnosprawnych, funkcjonowanie systemu opieki nad osobami dysfunkcyjnymi, korporacyjne podejście do rozwiązywania spraw prokuratorskich i system awansów. Pewnie mogłabym wymienić jeszcze kilka poruszonych przez nią kwestii, ale uważam, że sami powinniście je odnaleźć w książce.

Niezwykle doceniam wiarygodność zarówno wydarzeń, jak i wykreowanych postaci. Jak już wspomniałam, nie ma tu zacierania rzeczywistości czy upiększania jej na siłę. Jest za to bardzo życiowo, emocjonalnie, trudno, szokująco, uroczo i prawdziwie. Dawno nie czytałam tak mrocznej i pobudzającej emocji książki o tym, co przecież otacza nas na co dzień.

Jedyna rzecz do jakiej mam zastrzeżenia to niezbyt dobra korekta, zwłaszcza w pierwszej połowie tekstu. Można na to przymknąć oko, z uwagi na wielką wartość treści, jednak chciałabym, by w przyszłości nie wybijały mnie z rytmu nieodpowiednio odmienione czasowniki, zła forma osobowa czy brak spójników między wyrazami.

Mimo tych drobnych niedociągnięć wydawniczych jest to wspaniały debiut, który zasługuje na uwagę i uznanie. Pani Natalia pisze bardzo dojrzale, spójnie, prosto i rzeczowo, ale jednocześnie tak, że porusza wrażliwość czytelnika. Mrok wydarzeń równoważą drobne uśmiechy od losu, co daje nadzieję, że z każdego dołka może być wyjście.

Czytajcie, bierzcie sobie do serca, dyskutujcie i wyciągajcie z niej naukę na przyszłość. Dzięki uświadomieniu jest szansa na zmianę naszego wspólnego jutra. Polecam i czekam na więcej.

O autorce

Natalia Kruzer to pseudonim literacki czynnej zawodowo pani prokurator. Doświadczenia zawodowe i osobiste skłoniły ją do opisania historii, która przybliża tajniki pracy prokuratora w Polsce i porusza ważny społecznie temat opieki nad osobą niepełnosprawną. Confessio jest jej debiutem literackim.
Prywatnie jest matką syna z ASD. Lubi kryminały, a jeszcze bardziej horry, szczególnie w filmie. Jest fanką kotów.

Tytuł: Confessio

Autor/ka: Natalia Kruzer

Wydawca: Filia

Ilość stron: 336

Ocena subiektywna: 9/10

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Filia.


Comments

Jedna odpowiedź do „Confessio Natalia Kruzer”

  1. […] kolejną książkę spod pióra Natalii Kruzer. Moją opinię na jej temat możecie przeczytać w recenzji. W subiektywnej ocenie ta książka zyskała u mnie […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *